czwartek, 20 maja 2010

Chiapas!


Niedawno wrocilam z niejej wycieczki po calym srodkowym Meksyku. Postanowilam opublikowac troche zdjec z tej wyprawy.
Kolejne miejsce jakie odwiedzilismy to "agua azul". Wodospad o przepiknych kolorach.

Nastepnego dnia odwiedzilismy równiez zone archologiczna "Palenque" i znajdujacy sie bardzo blisko wodospad tego region. Przy ktorym, jeden z brazylijczykow wpadl na pomysl by skakac z wysokiej skaly do wody. Chodz pomysl chodzenia po wilgotnych i ostrych skalach i skakania do wyody z jeszcze ostrzymi skalami, nie zabardzo sie spodobal, w koncu udalo sie innym wymienca mnie do tego namowic. Jak sie okazalo ostre kamienie byly w wodzie bardzo doleko, lecz nie przewidzialam innego niebezpieczenstwa. Zaraz po wynurzeniu sie z wody zaczely mnie paskudnie kuc w uszy, ktorym zdecydowanie nie spodobala sie tak szybka zmiana cisnien. Przecierpilam z bolacymi uszami dwa dni.

Chicos de intercambio!



A oto cala nasza grupa piedziesieciu osob, z roznych stron swiata. Brazyli, Niemcy, Stany Zjednocznone, Australia, Dania, Belgia, Argentyna, POLSKA, Kanada (rowniez z Kebeku), Norwegia, Szwarcaria, Lihtensztain, Finlandia, Bermudy, Francja, Turcja, Austria.















Na drugim zdjeciu znajduje sie ''ulica pocalunkow''. Wedlug przesadów kazda para, ktora nia przechodzi musi sie na niej pocalowac.
Na trzeciem zdjeciu znajduje sie jedna z naszych "par obozowych". Brazylijczyk i dziewczyna z Belgii, ktorzy biora slub w tradycyjnych strojach Oaxaci.


Piramida aztekow


Weszlam na sama gore tej ogromnej piraminy :)

Okolice Mexico City

Mexico City.

Guadalajara