czwartek, 28 stycznia 2010

Język Majów


Mapa półwyspu Yucatanu. Do półwyspu nalezy stan Campeche (mój stan), Yucatan i Quintana Roo. Wszystkie te trzy stanu odwiedziłam i zwiedziłam wszystkie miasta zaznaczone na mapie. I we wszystkich tych miejscach mozna podziwiać zabytki Majów i mozna usłyszeć język Majów. Aczkolwiek w duzych miastach znajomość tego języka jest bardzo mała, to w małych pueblach ludzie posługują się nim na codzień. Przez wszystkie te lata od konkwisty hiszpańskiej język ten przetrwał. Przetrwał do takiego stopnia ze przy wszystkich zabytkach Majów na tablicach znajduje się równiez opis w tym języku, zaraz po hiszpańskim i angielskim.
Ja osobiscie mogę pochwalic się znajomością dwóch słów w tym języku, ale mam zamier robić postępy:)
Wszyscy mówia ze latwo nauczyc sie podstaw, ale pisowania jest dosc trudna i patrzac na obrazek z obok musze przyznac racje.
Posted by Picasa
I po angielsku jak ktoś chce porównać :)
Posted by Picasa

KAKTUS Z ŚWIATEŁKAMI

Ha! I to jest coś nad czym strasznie się nachodziłam :P KAKTUS Z ŚWIATEŁKAMI! :) Koniecznie chciałam taki znaleść, ale nie było to takie wcale proste :) Ale w końcu ostatniego dnia się udało :)
Posted by Picasa

środa, 20 stycznia 2010

Xcaret!


Xcaret! [Iśkaret!]
Jest to centrum turystyczne, ktore koncentruje w sobie wszytskie najciekawsze rzeczy jakie mozna zobaczyc w Mekyku. Gorąco polecam:)

Groby meksykańskie




Tradycyjny meksykański spektakl. Mezczyzni tacza tradyjnie najpierw na ziemi, a poźniej na tradycyjnym slupie z drewna. Następnie obwiazuja się linami i sposzczają z duzej wysokości kręcąc się wokół słupa. Musze przezynac ze jest to bardzo widowiskowe.



Spektakl Xcaret'u



Jedna z najciekawszych rzeczy jakie mozna zobaczyc w Xcarecie, jest przedstawienie,ktore odbywa sie pod sam koniec.
Osoby na zdjeciach przed spektaklem witaly gosci w przedziwych kostiumach.

Piłka "nozna" Majów. Trudno nazwac to nozna, bo gra polegala a odbijaniu piłki kolanami, lokciami i biodrami. Jak mi o tym powiedzieli nie chcialam uwierzyc. Jak mozna obijac pilke biodrem? Ale na tym spektaklu okazało sie ze mozna i nawet gracza uwadalo sie przezucic pilke przez niewilki otwor, ktory znajdowal sie po boku boiska. o,o


Ogladaliśmy równiez występy tanca folkorowego z roznych częsci Meksyku

sobota, 9 stycznia 2010


Kolejnego dnia pojechaliśmy do Cancun zobaczyć Isle Mujeres (wyspę kobiet – gdy zapytałam dlaczego tak się nazywa powiedzieli mi, że hiszpanie, ktorzy tam przybyli odkryli tam móstwo posągów kobiet).
Posted by Picasa
W sklepiach

Posted by Picasa

Na wyspie zajęlismy się nurkowaniem ;)
Posted by Picasa


Posted by Picasa

Posted by Picasa

Chichen Itza


Zaraz po swietach pojechalismy odwiedzilismy Progreso. Jest to miasto znane z pięknych plaż, jednak w dniu w ktorzym tam bylismy byl „mal tiempo” co znaczy „zła pogoda” (dużo deszczu i wodę w morzu zmieszana z piachem). Tak więc pojechalismy dalej. Zahaczylismy o Meridę i dalej pojechalismy zobaczyc Chichen Itze, jedna z najbardziej znanych ruin Majów. Musze przeznać że bardzo zaskoczyła mnie tam jedna rzecz – i nie byly to posągi, piramidy czy rzezby Majow. Najbardziej zaskoczyla mnie tam ze ludzie ktorzy tam przyjechali byli biali. Ale tak na prawde biali, biali jak sciana i mieli jasne włosy i oczy. Byli również strasznie wysocy. Oczywiscie mówie tu o turystach, głowie z USA. Po czterech miesiącach przebywania z opalonymi bądź brązowymi Meksykanami wydawali mi sie strasznie dziwni.
Kolejna dziwna rzecza było spotkanie Polaków . Spotkałam ich przy boisku do piłki nożnej, w ktora grali Majowie. Nie byla to do końca piłka nożna, ponieważ piłki można było dotykać tylko łokciami, kolanami bądź biodrami. Do tego tematu jeszcze wrócę przy opisywaniu Xcaretu.
Tak wiec spotkałam Polaków. To rówież bardzo dziwne uczucie jak słuchasz po hiszpańsku o tym jak po meczu grupa zawodników, którzy wygrali była kremowana i naglę słyszysz swój jezyk ojczysty. Pierwsza moja reakcja była takam że chyba pomyśleli że coś ze mną jest nie tak. Później jednak jak do ich zagadałam grzecznie sie z tego grymasu zdziwienia wytłumaczyłam. Okazało się że przyjechali z Warszawy a zimowe wakacje. Gdy skończyliśmy rozmowę i się porzegnaliśmy poszłam zobaczyć największą odkrytą piramidę Majów. Host-siostra opowiedziała mi o tym jak wyglądały ceremonie, które tam się odbywały. Porzałowałyśmy troche że nie możemy wejść na górę (wcześniej można było) i poszliśmy zwiedzać dalej.
Posted by Picasa