sobota, 14 listopada 2009

Fiesta blanco y negro!

Fiesta "blanco y negro" (biały i czarny)! Było to impreza rotariańska na ktorej bawiam sie genialnie! Spędziłam ją głównie z... Cucho i Ramonem, ale byli tam rowniez wszyscy wymiencyy z wyspy. Zaczelo sie dosc standardowo. Goscie byli zaproszeni na dziewiata, a jak przyjechalam z moja rodzina na dziesiata to nawet polowa sali nie byla zapelniona. Oczywscie moja rodzina zdarzyla mnie juz nabrac ze jestesmy strasznie spoznieni.
Po zrobieniu pamiatkowego zdjecia i zjedzenia kolacji rozpoczely sie tance. Cały czas cos sie działo! A to tańcerze dołaczali do tłumu i podrywali wolne dziewczyn! A to przebierancy wchodzili i rozsmieszali gosci, a to ludzie na szczudłach rozrzucali kolorowe gadzety. Udało mi sie zobyć dosc duzo, bo w obcasach zdecywoanie przewyzszałam tłum:P
I nawet mam pamiątke! Gdzieś około drugiej w nocy na środek sali wjechało cos w rodzaju malej sceny, dla jednej badz dwóch osob. Oczywiscie jak Cucho to zobaczyl to zaraz zaciagnał tam swoja "Polonienin"( - moja ksywa ze szkoły. Taki zart. Mozna to przetłumaczyc jako mała Polska, a biorac pod uwage ze jestem najwyzsza dziewczyna w szkole jest to odroibine ironiczna :P). No i jak tam wskoczył ja chciałam zrobić to samo tylko nie przewidziałam ze moje obcasy nie sa stworzone do biegania iiiii.... fruuuuuuuu.... wywaliłam sie! Po sekundzie sie podniosłam i do niego dołaczyłam, ale po tym upadku zostałam mi własnie dosc spora pamiatka na nodze, ktorej nie spodobało sie zderzenie z ostra krawedzią podestu.
W kazdym razie bawiłam sie znakomicie! I teraz juz nie jesem zwykła "guera" - (tak sie okresla wszystkich ktorzy maja blond wlosy, jasne oczy badz skore). Teraz jestem guera, ktorej udało sie wywalic na oczach calego tłumu rotarian:P

Posted by Picasa

6 komentarzy:

  1. cześć Gabi
    ładnie Ci w takich włosach:)dodatkowo piękna biżuteria uwydatnia Twoją urodę:)
    ale, ale Ty już całkiem niedługo zmieniasz swoją hostrodzinę i jak się z tym czujesz??
    a jeśli chodzi o mnie to w piątek miałem pierwsze kolokwium z chemi i niestety go nie zaliczyłem, a tak pyzatym to za oknem zimno, smutno i szaro:)

    gorące pozdrowienia od Kasi i Filipa

    OdpowiedzUsuń
  2. Gabi ,

    super wrażenia.Wyglądasz ekstra.Widzę,żę "gorący meksykański klimat" Ci służy .......!
    Baw się,ucz i wypoczywaj.
    Wielkie Buziaki.

    Ciocia Mania

    OdpowiedzUsuń
  3. Filipie i Kasiu :),
    niedługo nie zmieniam mojej host-rodziny. Wyglada na to ze zostane z tą caly rok :)
    Co do włosow to milo mi sie ze Ci sie podobaja :)

    Ciociu,
    Dziękuje :) Bardzo intensywnie i sie bawie i wypoczywam... w sumie nie robie nic poza tymXD
    Odsyłam ooogromnego buziaka;*

    OdpowiedzUsuń
  4. cześć Gabi ostatnio nasunęło mi się pytanie, ale miałem trochę na głowie i nie miałem kiedy go napisać: czy istnieje jakiś specjalny rytuał picia herbaty, przy jakich okazjach się ją pije. czy np. praktycznie codziennie jak u nas, czy raczej rzadko, a może tam częściej pije się kawę. albo może do kawy jest stosowany jakiś specjalny rytuał??

    poza tym mogłabyś coś napisać, bo nie wierzę, że przez te dwa tygodnie nic się ciekawego u Ciebie nie działo, a raczej nic co nie byłoby warte opisania na tym blogu. więc do dzieła, a raczej do komputera:P zaglądam tu dosyć często z nadzieją że znowu coś ciekawego napiszesz, jednak nie zawsze mam tyle czasu i siły żeby też coś napisać:(

    a teraz troszkę o mnie dzisiaj uczestniczyłem w akcji pomóż dzieciom przetrwać zimę, było całkiem sympatycznie na punkcie na którym stałem zebraliśmy ok 1 tony żywności, ubrań, chemi gospodarczej itp. nie dość tego kazali mi udzielić wywiadu na żywo:P
    wolałem żeby ktoś inny go udzielił no ale padło na mnie.:P
    w środę byłem na na koncercie mojej ulubionej grupy Alice in Chains i było bardzo, bardzo fajnie i złapałem 3 kostki:D i w ogóle to: "Ja chcę jeszcze raz!!!"

    dobra kończę bo widzę, że się za bardzo rozpisałem:)

    ps. jak przeczytałem, że nie zamieniasz Host-Rodziny trochę się zdziwiłem. z jednej strony to fajnie, a z drugiej mogłoby być jeszcze fajniej.:)a wiesz czemu nie zmieniasz

    pozdrawiam Filip

    OdpowiedzUsuń
  5. To ze nie pisze nie jest spowodobane tym ze nie mam o czym, raczje tym ze tyle sie dzieje ze nie mam czasu.
    Sprobuje Ci to pokazac tak mnie wiecej:
    Caly weekend spedzilam z rodzina w pieknym miescie - Campeche i dopiero wrocilam.
    Jutro szkola - zaczynam o 7 koncze o 15, o 16 ide na plywalnie w domu jestem na 18. jem cos i ide do kina.
    we wtorek szkola, plywalnie, salsa (od 19-20) i spotkanie rotary (22-1 w nocy)
    Sroda= szkola, plywalnia i... ODSYPIANIE :P Jako czlowiek spal mniej wiecej 4-5 godziny musi miec dzin odpoczynku
    Moze napisze cos w czwartek, ale wtedy tez mam salse i moze plywalnie :P:P

    I z takim tygodniem i weekednem w innym miescie trudno znalesc troche czasu :P

    A miasto w ktorym bylam jest bardzo pikene - Campeche - stolica mojego stanu :)
    Chce o nim troche napisac :)

    Przejde do twojego pytanie bo bardzo mnie rozbawilo :P
    Bo to wlasnie moj problem! TU NIKT NIE PIJA HERBATY! Znaczy normalniej ludzkiej czarnej herbaty na cieplo. jak juz jakas jest to nesti - rytualnie odkreca sie korek i przecyla butelke.
    I zeby to jeszcze byla nesti z czarnej herbaty. Nie! to musi byc zielona...
    A czarnej nie ma w sklepach... ale jakos staram sie przezyc. przerzucilam sie na soki, a teraz jak mam troche problemow z gardlem - na kawe. Kawy pija sie tu duzo, ale i tak najbardziej popularne sa zimne napoje - 35 to temperatura w ktorej chyba tylko ja chce sie napic czegos cieplego :P
    A najwieksza popularnoscia ciesza sie cztery napoje= hamajka, ociata (te dwie nazwy napisalam fonetycznie), coca cola i cervesa (piwo :P).
    Te dwa pierwsze sa tradycyjne.
    Hamajka to napoj na bazie platkow jednego meksykanskiego kwiatu - bardzo dobry. Wygladem (jest ciemnorozowy) i smakiem przypomina sok:) postarszm sie przywiesc troche tych platkow i zrobic to w Polsce :)
    Ociata to napoj z zmielonego ryzu.. wygladem przypomina mleko. Jest jedna z niewielu rzeczy do ktorych nie moglam sie tu przyzwyczaic:P Innym wymienca smakuje :)

    Co do cocacoli to jets tu bardzo popularna - znajdziesz ja w kazdym sklepie i na kazdej imprezie w duzych ilosciach.

    Co do host-rodziny, to moja jest bardzo fajna :) Troszcza sie o mnie, zawsze jest z kimpogadac, zabieraja mnie na wycieczki :) nie mam na prawde na co narzekac :)

    Jak ci sie udalo zlapac 3 kostki? :P

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. poprostu oni zawsze rzucają dużą ilość kostek:P
    przed koncertem sobie przygotowali i powtykali w mikrofony, zeby łatwo im było rzucać podczas koncertu, po koncercie rzucali garściami więc jak kotś stał blisko to nie było problemu ze złapaniem kilku sztuk:)

    myślałem, ze może piją ją na jakis dziwny sposób, tak jak np Turcy piją herbatę z "kieliszków", a tu mi mowisz ze jedyny rytułał
    to odkrcenie nakrętki i przchylenie butelki. no al eprznajmniej maja ta havajke i ociate:P

    OdpowiedzUsuń